Autohipnoza w leczeniu świadomością
„Obyś żył w ciekawych czasach!” mówi stara klątwa chińska.. Chcemy czy nie, żyjemy w ‚ciekawych czasach”.. Na naszych oczach dochodzi do wielu zmian od tych typowo ‚materialnych’ jak upadające systemy, powstawanie nowych pańtw, konflikty zbrojne, jak i tych zachodzących na subtelniejszych poziomach.. W ostatnich dziesięcioleciach zmiany zachodzą w bardzo szybkim tempie. Panujące przez stulecia ‚trwałe’ systemy wierzeń zarówno w postaci religii, jak i w postaci sztywnych założeń naukowych skompromitowały się nie raz i coraz szersza rzesza ludzi zaczyna myśleć niezależnie i poszukiwac własnych ścieżek. Jeżeli czytasz ten artykuł to znaczy, że jesteś jedną z takich osób…
Może właśnie inaczej powinno się zinterpretować chińskie przysłowie i przyjąć, że bycie świadkiem przemian nie jest nas klątwą? Jak twierdzi wiele systemów duchowych nie ma rzeczy dobrych czy złych – wszystko zależy od naszej interpretacji. A jeżeli założymy, że jesteśmy błokosławieni żyjąc w obecnym tu i teraz? Przecież to szczęście, że mamy nieograniczony dostęp do wiedzy poprzez internet, telewizję i niecenzurowane książki, nie jesteśmy paleni na stosie za głoszenie odmiennych poglądów i możemy dowolnie wybrać to w co wierzymy i to co robimy.. Chyba możemy zaryzykować i przyjąć, że żyjemy w cudownych czasach?
Oczywiście wszystko zależy od naszych wyborów. Teraz jak nigdy wcześniej możemy podejmować decyzje co do samych siebie i kreować siebie i naszą rzeczywistość.
Życie codzienne jest próbą i wyzwaniem. Spotykamy się z różnymi sytuacjami, dorastamy w rodzinach patologicznych, przeżywamy różne traumy, ulegamy wypadkom, przemocy, musimy pracować ponad siły… Często czujemy jakby nic od nas nie zależało.. I trwamy w tej sytuacji. Stwierdzamy, że póki dajemy radę nie jest źle.. Jednak nasza psychika i ciało mają swoją określoną wytrzymałość.. Jeśli zabrniemy za daleko zaczynamy odczuwać skutki przeciążenia. Objawia się to w formie różnych niedomagań czy to psychiki czy ciała. Jedni wpadają w pułapkę depresji lub nerwicy, u innych pojawiają się problemy z nałogami, z nadwagą, a u dużej grupy objawia się to w postaci chorób serca, krążenia czy nawet nowotworów..
W momencie diagnozy czujemy zaskoczenie, niedowierzanie i zagubienie. Co robić? Gdzie się zwrócić o pomoc i radę?
Istnieje wiele dróg i od naszej wiedzy i świadomości zależy jakie w tym ważnym dla nas momencie życia podejmiemy decyzje..
Niezależnie od sposobu leczenia i terapii na jakie się zdecydujemy warto pamiętać o tym, że przede wszystkim MOŻEMY POMÓC SOBIE SAMI!!! Przy stosowanej terapii czy to medycyny konwencjonalnej, pomocy psychologicznej czy medycyny naturalnej musimy pamiętać, że najmądrzejszym doradcą i najsłuszniejszym decydentem jesteśmy my sami. Nikt nie zna tak dobrze wszystkich wydarzeń naszego życia, nikt nie rozumie tak idealnie naszych odczuć, nikt nie zna naszych myśli, przekonań i wierzeń jak osoba, która ma w sobie to wszystko zawsze przy sobie – w swojej świadomości, podświadomości i nadświadomości!
Tak więc dlaczego nie skorzystać z tej kopalni wiedzy??
Sięgając do samego siebie na pewno sobie nie zaszkodzisz, a wręcz możesz bardzo pomóc!
Istnieje wiele dróg dotarcia do naszej wewnętrznej wiedzy. Z naszej praktyki wynika, że szybką i bardzo skuteczną metodą jest, stosowana od stuleci, hipnoza. Każdy ma jakąś choćby szczątkową wiedzę na ten temat. Niestety większość ludzi hipnozę zna od jej ‚komercyjnej’ strony : od hipnozy scenicznej. Z hipnoterapią czyli hipnozą stosowaną w terapiach ma niewiele wspólnego! Można powiedzieć, że samo wprowadzenie w trans jest jak wejście do samochodu – samo w sobie nic nie zmienia. Dopiero umiejętność prowadzenia pojazdu, znajomość zasad ruchu drogowego oraz posiadanie mapy czy nawigatora daje możliwość dotarcia tam gdzie chcemy. Ze stosowaniem hipnozy jest tak samo – wiedza i umiejętności terapeuty mogą zapewnić sukces.
Można bardzo wiele napisać na temat hipnoterapii, jednakże w kontekście samoleczenia trzeba się skupić na hipnoterapii przeprowadzanej przez osobę najlepiej znającą pacjenta czyli na… autohipnozie. W trans hipnotyczny naprawdę można wprowadzić się samemu! Jednemu przyjdzie to bardzo łatwo drugiemu zajmie trochę więcej czasu, ale każdy, czy zdaje sobie sprawę czy nie, co najmniej dwa razy dziennie znajduje się w transie hipnotycznym! Wydaje się to niewiarygodne? A jednak ! Jest to nawet udowodnione naukowo!
Badania mózgu wykazały, że częstotliwość i amplituda fal mózgowych nie jest stała i zależy od czynności jaką wykonujemy. W stanie czuwania, skupienia na świecie zewnętrznym, mózg pracuje na częstotliwości fal beta (od 30 do 14Hz), w trakcie odpoczynku i skupieniu na świecie wewnętrznym alpha (14-10Hz), w płytkim śnie theta (7-4Hz), w głębokim delta (4-0,5Hz).
W transie hipnotycznym nasz mózg pracuje na częstotliwości alpha. W stanie tym znajdujemy się kilka razy podczas dnia – w trakcie zasypiania i budzenia (kiedy ciało już jest rozluźnione, ale jeszcze zachowujemy świadomość), w chwilach odpoczynku, zamyślenia, skupienia czy inspiracji twórczej.
Nie jest więc możliwe ‚nie wybudzić się’ z transu hipnotycznego. Gdy nasz mózg zmieni swoją częstotliwość to albo powrócimy do pełnej świadomości albo zapadniemy w głęboki sen. Nie ma więc czego się obawiać.
Jeżeli podejmiemy decyzję o rozwiązaniu naszych problemów za pomocą autohipnozy pojawia się pytanie jak się do tego zabrać?
Można zrobić to na kilka sposobów. Wybór sposobu zależy od tego co najlepiej na nas ‚działa’. Najprostszym jest kupienie gotowego nagrania, które przeprowadzi nas przez ten proces. Przy takim rozwiązaniu istnieje jednak niebezpieczeństwo, że kiedy już w transie dotrzemy do swojego problemu i zaczniemy go poznawać od strony naszej podświadomości, kiedy już zaczniemy widzieć przyczyny i otrzymywać odpowiedzi co w danej sytuacji możemy zrobić… głos prowadzącego zacznie nas wyprowadzać z transu i już prawie dostrzeżone rozwiązanie nam ucieknie…
Skuteczny sposób
Sposobem, który eliminuje taką możliwość jest nauczenie się wprowadzania w trans na swój własny sposób. Najprostsze jest przestrzeganie kilku kolejnych czynności z otwartością i pełną akceptacją tego czego doświadczamy.
Oto kilka podstawowych kroków:
• Zapewnij sobie komfort i spokój. Znajdź sobie wygodne miejsce fotel, kanapę czy krzesło z oparciem (aby nie zasnąć lepiej siedzieć). Wyłącz komórkę, telefon, telewizor i inne źródła niespodziewanych dźwięków. Uprzedź rodzinę żeby Ci nie przeszkadzała.
• Spokojnie zastanów się nad jakim problemem chcesz popracować, na jakie pytania chciałbyś uzyskac odpowiedzi itp. Możesz to sobie zapisać.
• Zamknij oczy i zacznij spokojnie, głęboko oddychać.
• Wraz z ka żdym wdechem i wydechem uwalniaj je i rozluźniaj kolejne partie ciała zaczynając od palców stóp. Wizualizuj sobie kolejno stopy, nogi itd. aż do czubka głowy. Poczuj jak się rozluźniaja i relaksują. Tę czynność możesz powtórzać kilkakrotnie aż do momentu kiedy odczujesz, że Twoje ciało ogarnął przyjemny bezwład.
• Teraz możesz wyobrazić sobie siebie na szczycie schodów i zacząć odliczać kolejno od 10 do 1 wyobrażając sobie, że schodzisz na coraz niższy stopień. Zwizualizuj sobie te schody dokładnie, możesz zobaczyć z czego są zrobione, jakiego są koloru, dotknąć ręką poręczy czy ścian. W trakcie odliczania powiedz do siebie kilka razy: „Jak zejdę na sam dół schodów będę w trakcie głębokiego transu. Będę spokojny, bezpieczny i w pełni zrelaksowany”.
• Teraz pomyśl o sprawach nad którymi chciałeś/aś popracować, o problemach, które chcesz rozwiązać. Może Ci od razu do głowy przyjść jakaś odpowiedź. Być może będziesz mógł popatrzeć na swój problem z innej perspektywy, zobaczysz motywy osób uczestniczących w danej sytuacji, dostrzeżesz szczegóły, które umknęły Twojej uwadze. Możesz też zwrócić się o pomoc i wskazówki do swojego Anioła Stróża, Archaniołów, Boga albo do swojego Wyższego Ja. Tutaj jest Twój świat i mogą Ci przyjść do głowy różne rozwiązania. Nie oceniaj ich i nie interpretuj, na to przyjdzie czas później. W tej chwili obserwuj wszystko i ‚odbieraj’ to co do Ciebie przychodzi.
• Kiedy poczujesz, że już wystarczy na razie odpowiedzi podziękuj osobom, które udzielały Ci wskazówek i samemu sobie za ten proces.
• Zacznij odliczać od 1 do 10. W trakcie odliczania powiedz do siebie kilka razy :”Jak wejdę na górę schodów, wyjdę ze stanu transu zapamiętując wszystkie otrzymane rozwiązania i wskazówki”. Możesz też dodać „Będę się czuł przyjemnie zrelaksowany i wypoczęty”.
W trakcie procesu, po relaksacji, bardzo pomocne dla niektórych może okazać się połączenie z Czystą Boską Świadomością. Można to zrobić poprzez wizualizacje rozszerzania swojego ciała poza jego obręb, kolejno na pokój, dom, swoją miejscowość, później na Polskę, kulę ziemską, układ słoneczny aż do całego wszechświata. Po wyobrażeniu sobie ‚swojej nieskończoności” należy się połączyć z Czystą Boską Świadomością (Bogiem, Źródłem) i zwizualizować, że promień światła spływa do ciała, przenika przez nie od czubka głowy i wychodząc kością ogonową i stopami kieruje się do jądra Ziemi.
Procesem, który bardzo wspomaga proces uleczania i rozwiązywania problemów jest wybaczenie wszystkim osobom uczestniczącym w danym zdarzeniu, w tym samemu sobie. Jeżeli jesteśmy w stanie zobaczyć siebie i innych jako dusze, które doświadczają nie powinno być problemu.
Jeżeli będzie Ci trudno odczuć w głębi serca wybaczenie warto w trakcie jednego z seansów skupić się na tym problemie. Być może oceniasz siebie zbyt surowo? Być może masz wygórowane oczekiwania wobec innych? Na te i wiele innych pytań można znaleźć odpowiedzi w trakcie seansów autohipnozy.
Kolejne seanse mogą odkryć wiele programów naszej podświadomości. Pomóc zrozumieć przyczyny sytuacji i naszych zachowań, które do tej pory kierowały nami, a my nie potrafiliśmy zrozumieć dlaczego reagowaliśmy i odczuwaliśmy to tak intensywnie. Mogą nam pomóc zrozumieć dlaczego w naszym życiu pojawiła się jakaś choroba i w ten sposób bardzo wspomóc proces uleczenia.
Temat powstawania nieuświadomionych programów w naszej podświadomości to bardzo fascynujący i rozległy temat, na który trzebaby jednak poświęcić odrębny artykuł..
Życzę udanych i twórczych seansów autohipnozy!
Jeśli ktoś chciałby mocniej zgłębić temat lub uzyskać pomoc w początkowej fazie samoleczenia za pomocą autohipnozy zapraszamy na warsztaty i konsultacje.
Dorota Ziemba-Miłek
27 grudnia 2010